maja 02, 2016

Recenzja Paletki - Urban Decay Electric


Witajcie kochani! Przychodzę do was z obiecaną, kolejną recenzją paletki! Tym razem jest to paletka Urban Decay Electric. Nie tylko samo opakowanie zachęciło mnie do kupna, ale także mocno napigmentowane cienie. A jeśli chcecie wiedzieć jak jest z ich trwałością, zapraszam do zapoznania się z tekstem poniżej...

Paletkę Urban Decay Electric kupiłam ponad miesiąc temu, niedawno zaczęłam ją testować i dziś chcę wyrazić swoją opinię na jej temat. Kolorową kasetkę kupiłam na lotnisku w Dublinie, koszt kolorowego pudełeczka z pigmentami w środku to € 38. Cena jest dość wysoka, ale do tej pory nie miałam żadnego kosmetyku z tej firmy i krótko mówiąc...zaszalałam. A także chciałam przekonać się, czy naprawdę paletki z tej firmy są aż tak dobre! Jeśli szukasz cieni w kolorze nude, to nie znajdziesz ich tutaj, a jeśli jesteś fanem kolorowych makijaży, to ta paletka jest idealna dla ciebie...




Opakowanie jak i kasetka mają taki samy wygląd. Kolorki już na opakowaniu są tak intensywne, że nie da się przejść niezauważalnie obok paletki.



Kolorowa kasetka jest zrobiona z solidnego, grubego plastiku. Otwiera się ją na klik, zdarza się czasem, że niektóre paletki jest ciężko otworzyć, wtedy musimy je czymś podważać. Paletkę Urban Decay otwiera się szybciutko i bezproblemowo a w dodatku zauważyłam, że jest ona namagnesowana przy przy otwarciu wieczka, więc tym samym kasetka jest mocniej zabezpieczona.




Po otwarciu kasetki widzimy 10 bogatych w pigmenty prasowanych cieni do powiek. Są to cienie matowe, głównie z drobinkami brokatu, satynowe oraz metaliczne. Każdy cień ma swoją nazwę, co naprawdę ułatwia przy robieniu tutorialu makijażu. Paletka posiada piękne duże solidne lusterko, przy którym śmiało możemy się malować. W kasetce znajduje się pędzelek z podwójną końcówką z syntetycznego włókna, bardzo fajnie aplikuje się nim cienie na powiekę.



10 bogatych w pigmenty cieni według kolejności :


1. REVOLT - Srebrny metaliczny cień.

2. GONZO - Piękny odcień niebieskaiego matu z drobinkami brokatu, który na powiece wygląda niczym kobalt .

3. SLOWBURN - Pomarańczowy mat z brokatem, kolor porównałabym do grejfruta lub ceglanej pomarańczy. 

4. SAVAGE - Śliczny matowy róż.

5. FRINGE - Ciemny satynowy odcień zieleni wpadający w granat.

6. CHAOS - Ciemno niebieski mat z drobinakami brokatu, który kojarzy mi się z ciemnym kobaltem.

7. JILTED - Satynowa ciemna fuchsia, kolor wpadający w ciemny róż wymieszany z bordo.

8. URBAN - Piękny satynowy odcień purpury.

9. FREAK - Cudna metaliczna jasna zieleń.

10. THRASH - Satynowy odcień limonki z żółcią.


A teraz już czas na swatche ...
( Swatche zostały wykonane w odwrotnej kolejnośći od 10 - 1 )






Podsumowanie :

Paletka Urban Decay Electric posiada mocno nasycone cienie o aksamitnej konsystencji, zwłaszcza cienie metaliczne i satynowe. Pigmentacja i trwałość cieni jest naprawdę świetna! Nie spodziewałam się, że ich intensywność mnie tak zachwyci. Jedynym minusikiem jest to, że niektóre kolorki mogą się odbarwić na powiece, (kolor różowy oraz pomarańczowy), ale  po jakimś czasie odcień różu i pomarańczy, po demakijażu znika z powieki. A także kolor żółtej limonki może z czasem delikatnie wyblaknąć (chyba że przed nałożysz biały podkładowy cień ).Pozostałe cienie utrzymują się na powiece przez cały dzień w nienaruszonym stanie. Cienie Urban Decay, można stosować także na mokro, wtedy intensywność będzie jeszcze mocniejsza. Cienie mają jedwabistą konsystencję, więc nie podrażniają i z łatwością aplikuje się je pędzelkiem na powiekę. Cienie paletki Electric nie osypują się i kolorki możemy swobodnie łączyć z innymi odcieniami. Cienie trzymają się cały dzień na powiece za równo z bazą, jak i bez bazy. Choć polecam używanie bazy pod cienie za każdym razem, moją ulubioną marką jest Artdeco

Myślę, że moja opinia jest dość wyczerpująca na temat, nowo nabytej paletki Urban Decay Electric i być może przyda się którejś z Was.

Kochani, wiem, że paletka jest dość droga ( jak wspomniałam wcześniej, zapłaciłam za nią 38 euro), ale cena jest adekwatna do jakości i trwałości . Jest to idealna paletka do robienia wiosennych jak i letnich makijaży. Jeśli któraś z was przymierza się do kupna tej paletki, to szczerze ją polecam !!!

A tutaj możecie pooglądać obecny makijaż, wykonany przy użyciu paletki Urban Decay.


Kochani, czy słyszeliście o tej Paletce? 

Podobają Wam się kolorki paletki Urban Decay Electric? 

Czy jednak przepadacie tylko za nudziakami lub chłodniejszymi odcieniami?

Dajcie koniecznie znać co myślicie...


Pozdrawiam cieplutko :)



18 komentarzy:

  1. Cudna ta paletka <3 Tyle wiosennych kolorków - uwielbiam :D No i makijaż piękny!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajna paletka, jednak ja bym pewnie jej nawet nie użyła- wolę delikatniejsze makijaże. z UD mam tylko naked basics i szczerze powiem, że spodziewałam się większej pigmentacji po tych cieniach, chociaż przyznaję, że trzymają się na powiekach cały dzień i ani trochę się nie kruszą.
    Pozdrawiam!
    http://maginspires.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza paletka z Urban Decay, ale nie zawiodłam się na niej ! Nie każdy lubi kolorowe makijaże i dokonale to rozumiem. Ja na co dzień w ogóle nie używam cieni, stawiam na naturalny makijaż.
      Ale na wyjścia, lub na potrzeby bloga jak najbardziej lubię zaszaleć z kolorkami! Pozdrawiam *_*

      Usuń
  3. kolory są piękne! idealne na nadchodzącą wiosnę i lato! widać, że warta swojej ceny! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam markę UD! I polecam gorąco ich bazę pod cienie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. wygląda świetnie i chciałam ją mieć ale chyba za miast niej zdecyduje sie na BH cosmetics

    OdpowiedzUsuń
  6. Zakochałam sie w tych kolorach. Musze ja koniecznie zakupic bo kolory idealne na lato. zapraszam do mnie

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. O tak, jest cudowna i można wyczarować z niej wspaniałe makijaże 😘

      Usuń
  8. o kurczę, ale wspaniałe kolory!

    OdpowiedzUsuń
  9. Szalone kolory :D
    Ja chyba jeszcze nie jestem aż tak odważna, ale może kiedyś też będę się tak malować :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, szalone! Widocznie jestem odważna, bo lubię podejmować szalone wyzwania, ciesze się gdy mogę choć trochę pokolorować świat *-*

      Usuń
  10. Macałam ją w którejś z drogerii i pragnę jej całym serduchem ale póki co odkładam na mebelki :(( :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Tak, paletka jest cudna i dość droga ale warta swojej ceny.
    Dziękuję za wszystkie komentarze kochana, jesteś u mnie top komentatorem.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń

*Bardzo mi miło, że tu jesteś!
*Każdy komentarz i obserwacja dają mi wiele radości i motywuje mnie do dalszego pisania.
*Jeśli podoba ci się mój blog - zapraszam do obserwacji.
*Zdjęcia i treści prezentowane na tym blogu są moją własnością, zabraniam kopiowania.


Copyright © 2017 Ela Lis Make-Up