Hej Kochani 😃 Dziś porozmawiamy na nieco inny temat ale za to jak bardzo ważny dla Nas wszystkich! O tym jak obdarzyła Nas Natura! Czy jesteśmy z tego wszyscy zadowoleni? Serdecznie zapraszam na czytania dalej ⇢
Pozwólcie, że przytoczę pewne słowa...Mówi się, że Natura wie co dla Nas najlepsze ! Rodzimy się w pewnym określonym klimacie, ze ściśle określonym typem karnacji, który naturalnie pasuje do naszego koloru włosów, oczu itp. I wydawałoby się, że nie ma powodów - aby ingerować w to jak wyposażyła Nas Natura. A jednak, większość z Nas to robi. Dlaczego ?
Większość z Nas pewnie dąży do tego aby wyglądać jeszcze piękniej! Oczywiście, to przecież nic złego. Każda z Nas chce pięknie wyglądać dla swojego chłopaka, partnera czy męża, dla otoczenia i przede wszystkim dla samej siebie. I zadam Wam pytania...Czy akceptujecie samą siebie ? Czy jesteście zadowolone z tego jak wyposażyła Was Natura ? Czy zdarzyło Wam się ingerować w Wasze naturalne piękno ? Czy jest coś co pozostawiacie w sobie nietknięte? I Dlaczego ???
I wydaje mi się że tutaj odpowiedzi będą sporne, bo która z Nas jest idealna? Kochani, myślę że nie ma idealnych kobiet, które w 100 % są zadowolone ze swojego wyglądu ! Pewnie każdy z Nas ma jakiś mankamencik ale o tym się przecież nie musi głośno mówić, bo kto go nie ma ! To kwestia samoakceptacji. Ale czy tylko mi się wydaje, że świat próbuje dążyć do ideału! Czasem już nie nadążam za tym wszystkim! Jak przeglądam neta, choćby nawet Instagram, coraz więcej kobiet zaczyna wyglądać tak samo! Jak klony! Aż ciekawa jestem jak wyglądały takie kobiety przed operacjami plastycznymi...pewnie dobrze ale...no właśnie! Chyba nie były same z siebie zadowolone i chciały więcej! A teraz już nawet nie przypominają same siebie.
Kochani, rozumiem gdy ktoś naprawdę jest niezadowolony np. ze swoich ust bo są małe i chce je nieco powiększyć ale oczywiście tylko z umiarem, by wyglądały one naturalnie. Gdy już usta wyglądają jak glonojady, to przepraszam ale dla mnie jest to obrzydliwe, takie nienaturalne. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi w tym wszystkim. Wiele ludzi naśladuje, kopiuje innych - Ale po co ? Po co aż tak ingerować w swoje naturalne piękno !
Czy Ja akceptuję samą siebie ? Tak, taka się urodziłam i nie narzekam. Samoakceptacja jest bardzo ważna. Czy jestem zadowolona z tego jak wyposażyła mnie natura? Jak wspomniałam wcześniej, nikt z Nas nie jest ideałem i pewnie zawsze coś tam się znajdzie. Nie narzekam na moją urodę ale np. mogłabym być nieco wyższa, jestem szczuplutką, drobniutką osobą o wzroście 160cm. Ale taka już jestem ale za to mam dobrą przemianę materii, bo nie tyję a jem co chcę :) Mój mąż bardzo mnie taką lubi z 20 cm różnicą między nami i wyglądamy na całkiem fajne dobrane małżeństwo :) Ale lubię nosić buciki na koturnie bądź obcasie i czuję się wtedy super. Czy zdarzyło mi się ingerować w moje naturalne piękno ? Jeśli chodzi o zabiegi upiększające np. powiększanie ust, korekcja nosa, piersi, to absolutnie Nie! Jestem przeciwna zabiegom z użyciem skalpela. No chyba, że ma ktoś defekt, który chce poprawić, dzięki któremu podniesie się komfort życia i wtedy całkowicie to rozumiem. Jak większość osób, farbowałam włosy na różne kolory...ostatnio na blond ale jednak stwierdziłam, że nie czuję się naturalnie w tym kolorku i teraz staram się wracać do swoich brązowych włosków. Póki co, nie maluje włosów od dobrych kilku miesięcy i mam takie ombre. Potem planuję je delikatnie przyciemnić na czekoladkę, by wrócił im połysk i witalność. Ale kocham Makijaż i właśnie w ten sposób ingeruję w swoje piękno! Otóż makijaż czyni cuda, dzięki niemu czujemy się pewniej siebie, bardziej kobieco i seksownie. Dzięki ulubionym kosmetykom, możemy wykonywać makijażowe triki, bez potrzeby poważniejszych ingerencji w nasze naturalne piękno!
A to moje kosmetyki i moja urocza toaletka, które wystarczają mi, by czuć się pięknie na co dzień...
Podkład, korektor, tusz, pomada do brwi, blush z rozświetlaczem oraz pomadka do ust ( o której zapomniałam dodać jak robiłam zdjęcia)...to wszystko, co potrzeba mi by czuć się pięknie na co dzień! A jakie są Wasze ulubione kosmetyki na co dzień?
Czy podoba mi się coś w moim wyglądzie i za co jestem wdzięczna Matce Naturze najbardziej ? Tak, chyba za dobre geny, uśmiech, zdrowe zęby i niebieskie oczy. Kolor moich oczu zawsze mi się podobał a geny...no właśnie!
Może powiecie mi najpierw, na ile lat wyglądam? ... Bo tak się składa, że w Lipcu skończę już 32 lata! Czy wyglądam na tyle? Nikt mi nie daje tylu lat! I dlatego myślę, że to w większości zasługa dobrych genów. Co prawda, pielęgnacja twarzy jest istotnie bardzo ważna. Pamiętajcie, że odpowiednie nawilżenie, peelingi, maseczki a także dokładny demakijaż oddziałują na naszą cerę. Jak do tej pory, nie sięgałam jeszcze po kremy przeciwzmarszczkowe ale myślę, że już powinnam zacząć się do nich stosować. W młodości używałam tylko zwykłych kremów typu Nivea, bardzo lubię nawilżać moją skórę bo jest skłonna do przesuszania. Czasem sięgam także po różnorakie olejki do twarzy i przyznam, że dzięki nim moja cera wygląda nieco promienniej. 2 razy w tygodniu robię peeling oraz nakładam maseczkę na twarz. Ale pamiętajcie, nigdy nie chodźcie spać w makijażu. Nasza skóra musi być dobrze oczyszczona oraz nawilżona przed pójściem spać! I gdy macie wolny dzień, nigdzie nie musicie wychodzić, dajcie po prostu czasem odpocząć swojej skórze.
Kochani, specjalnie dla Was, dziś odważyłam się zrobić fotki Bez Makijażu a poniżej zobaczycie różnicę z przykładowym makijażem, który wykonałam wczoraj :)
Może światło delikatnie rozświetliło moje niedoskonałości na twarzy ale tak czy siak, to cała ja, prawie 32 latka.
Prawda, że widać ogromną różnicę! To taka moja mała metamorfoza, przemiana w piękniejszą kobietę :) Kochani, pamiętajcie...najważniejsza jest akceptacja samej siebie! Nie bądźmy takie krytyczne wobec siebie, cieszmy się z tego, kim już jesteśmy, bo tak stworzyła nas Matka Natura! Odnajdźmy w sobie piękno, które być może nawet nie dostrzegamy. Nie bójmy się naszych kompleksów, bo każdy je ma. Wiecie np. Ile kobiet z daleko wschodnich krajów chciałoby mieć naszą europejską karnację, włosy, kolor oczu itp? Spotkałam się już z grupą różnych nacji, więc uwierzcie mi, naprawdę sporo! A jeśli chcecie się poczuć piękniej, włóżcie na siebie ładne wdzianko, sprawcie sobie miłą niespodziankę i kupcie sobie coś miłego albo po prostu zróbcie ładny Makijaż :)
Na koniec, podsyłam Wam kody rabatowe od Rabble do sklepu Sephora.
Tam możecie znaleźć wiele pięknych upiększaczy.
Kochani, czy akceptujecie siebie takich, jakich stworzyła Was Matka Natura?
Co w sobie lubicie a co Wam przeszkadza?
I na Ile lat wyglądam ?
Pamiętajcie, wszystkie jesteśmy Piękne, na swój sposób !
Moc Buziaków dla Was i dużo pozytywnej energii *-*

Wyglądasz pięknie, i w makijażu i bez:).
OdpowiedzUsuńJa w kwestii operacji plastycznych mam w sumie takie zdanie, że jeśli ktoś ma poważny defekt, przez który czuje się wyjątkowo źle i czuje to często, to ok. Wówczas taka operacja jest moim zdaniem uzasadniona, bo znacznie poprawia komfort życia. Jeśli natomiast ktoś poddaje się modzie... to już jego decyzja. Sama osobiście mogłabym sobie poprawić coś bardzo delikatnie, ale na razie nie czuję takiej potrzeby. Nie wykluczam, że w przyszłości będę chciała to jednak zrobić. Zobaczymy;) Ciekawe czy zgadniesz ile ja mam lat;)
Dziękuję kochana :) Oczywiście, jeśli ktoś ma znaczny defekt z którym naprawdę żle się czuje, to całkowicie to rozumiem. Ale niektóre kobiety są piękne a potem przez operacje plastyczne, przestają przypominać same siebie, tego nie rozumiem! Czy to wtedy jest już uzależnienie? Ja nie wykluczam, że w przyszłości nie zrobię sobie sobie microblading na brwi z naturalnych efektem. Hmm a ile by dała Tobie latek...myślę, że koło 25-ciu :)
UsuńDokładnie, najgorzej jak robią to obiektywnie ładne kobiety, tego też nie rozumiem, ale może musiałabym wejść w ich skórę, aby zrozumieć.... Każdy jest dorosły i wie co robi;).
UsuńNaprawdę 25 mi dajesz? dziękuję za komplement;) Trzeba dodać 13;)
No chyba żartujesz, kochana !!! Nigdy w życiu nie dałabym ci tyle lat! Pijesz jakiś eliksir młodości czy co? Jeste pod wrażeniem :)
UsuńKochana, jeśli znasz taki eliksir to poproszę nazwę;) Z chęcią bym wypiła;)
UsuńTeraz to już mi pozostaje tylko cofnięcie licznika, ale nie umiem tego zrobić;)
Tak poważnie tyle mam lat..., choć nie lubię się przyznawać do swojego wieku. Na szczęście mi też wszyscy mniej dają - najczęściej tak około 30;) Ale Ty to mnie zaskoczyłaś z tym 25, jakbym dopiero co po studiach była;)
Serio...myślałam, że jesteś młodsza ode mnie! Teraz rozumiem skąd u ciebie zamiłowanie do takich ekskluzywnych kosmetyków. Widać, że drzemie Tobie kobieta pewna siebie :) I tak trzymaj kochana! Cudownej Niedzieli *-*
UsuńW życiu chyba nie zgadnę ile masz lat, ale obstawiam, że jesteś pomiędzy 20-30 lat, nawet bliżej 22-26 max, chociaż patrząc po mojej rodzinie, moja mama ma dzisiaj 60 - kuzynki mąż był święcie przekonany że 48 ma. Co do akceptacji siebie - mam wady, ale jakoś wolę z nimi żyć niż poddać się np. operacji plastycznej, a przebarwienia czy trądzik - wolę działać coś na swoją rękę, a kto wie, może coś to da :)
OdpowiedzUsuńKochana, mam 32 lata! Cieszmy się z tego jakie jesteśmy, nawet z naszymi wadami :)
UsuńMasz szczęście, nie wszystkie kobiety wyglądają ładnie bez makijażu :D Wyglądasz bardzo młodo :) Ja bym Ci dała śmiało 25 lat :D Ja jestem zdania, że dbać trzeba o siebie w każdym wieku :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :) również uważam, że trzeba dbac o siebie w każdym wieku. Pięlęgnacja jest bardzo ważna. Nawet po 40-tce czy 50-tce :)
UsuńJa mam identyczne podejście do makijażu! Na pewno nie zdecydowałabym się na operację plastyczną czy inne tego typu rzeczy, ale makijaż pomaga mi byc bardziej pewną siebie i bardzo lubię to robić.
OdpowiedzUsuńWyglądasz bardzo młodziutko i przede wszystkim pięknie, nawet bez makijażu!
MÓJ KANAŁ NA YT
MÓJ BLOG
Dziękuję ślicznie i bardzo mnie to cieszy, że myślisz podobnie:) Makijaż naprawdę działa cuda i dodaje pewności siebie oraz kobiecości :)
UsuńNa ile lat wyglądasz? Ja śmiało dałabym 20-23! Trzeb akceptować swój wygląd, bo każda z nas jest piękna! Makijaż to tylko dodatkowa ozdoba, coś jak biżuteria - ale nigdy nie maska, za którą skrzętnie się skrywamy! :)
OdpowiedzUsuńPięknie porównałaś makijaż do biżueterii :) I dziękuję za miły komplement 20-23 ! A to tylko 32 hihi :)
UsuńJa siebie akceptuję w całości :) I podobnie jak u Ciebie - jedyne co jest we mnie "nienaturalne", to makijaż! Ale wykonuję go nie tylko dlatego, że go uwielbiam, jest też dla mnie, w pewnym sensie, ratunkiem... bo jeśli chodzi o to, na ile lat wyglądam, to cóż... kiedy jestem bez makijażu ludzie dają mi 14-16 lat... Rekord: trzy lata temu mierzyłam w sklepie sukienkę na studniówkę (19 lat, nie zmieniłam się od tamtej pory), a pani w sklepie dała mi 12 lat :))))))))) 12!!!!! Ostatnio też byłam u lekarza i doktor stwierdziła, że wyglądam na 14! A ile mam? 22... Szczerze powiem, że trochę to męczące i bynajmniej nie chodzi o sytuacje, kiedy nie chcą sprzedać mi alkoholu (bo ten rzadko pijam i kupuję), ale na przykład wchodząc "nago" do drogerii lub sklepów z odzieżą jestem traktowana jak dziecko. Frustrujące... dlatego rzadko pojawiam się w mieście bez makijażu, po prostu wtedy inni ludzie traktują mnie poważnie, a nie jak małą dziewczynkę ;) Plus tego taki, że na starość będę wyglądać młodziej :D
OdpowiedzUsuńKochana, teraz może nie do końca się z tego cieszysz, że wyglądasz tak młodo bez makijażu ( ja też to przerabiałam i w twoim wieku chciałam wyglądać na starszą) ale uwierz mi, za parę lat będziesz się cieszyła z tego powodu. Jesteś naprawdę piękną kobietą, podziwiam Twoją urodę i te Twoje śliczne włosy i brwi. Ja, niestety moje krzaczaste brwi, w młodości nieumiejętnie wyskubałam przez głupią modę na kreski i ich rośnięcie na wszystkie strony ! A teraz za mój błąd młodości, muszę się bawić w ich podkreślanie ale pomalowane, wyglądają ok. Cieszmy się, że mamy dobre geny i w pełni siebie akceptujemy:)
UsuńObstawiałam okolice 26-28 :) Świetnie wyglądasz bez makijażu :)
OdpowiedzUsuńMoja praca wymaga zero make up'u, więc często wychodzę do ludzi zupełnie bez grama kolorówki, ostatnio twierdzili, że wyglądam na 18, a mam 27 :D Chodzenie bez makijażu spowodowało, że zaakceptowałam siebie taką jaka jestem :)
Dziękuję :) Tobie również nie dałabym tylu latek! Ja tez coraz częściej stawiam na no makeup ale tylko gdy mam zamiar większość dnia spędzić w domu, na spacer czy do sklepu również nie mam juz oporu pójść bez makijażu :) Pozdrawiam cieplutko
UsuńTo już chyba dotarłyśmy do takiego wieku, że bardziej akceptujemy siebie takimi jakimi jesteśmy :D koniec z nastoletnimi kompleksami ;D
UsuńPiwlnie wygladasz ! Ja bym Ci dała cos w okolicy 25 lat :) w temacie postu, bardzi dobry! W tych czasach wiele młodych osob nie akceptuje siebie co jest bardzo smutne :/ Nadmierne wyniszczanie organizmu przez odchudzanie, makijaz po ktorym człowiek wyglada inaczej plus operacje. To juz chyba domena naszych czasow :/
OdpowiedzUsuńMiło mi to słyszeć, dziękuję :) Ładnie to ujełaś, jak najbardziej podpisuję się pod tym co napisałaś, Buziaki *-*
UsuńObie jesteśmy w podobnym wieku :) ładnie wyglądasz bez makijażu :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie to cieszy, bo większość blogerek jest młodsza od nas hihi! Ja, wpadłam na pomysł by założyć bloga, właśnie po 30-tych urodzinach i na pewno nie żałuję a wręcz odwrotnie! Jak to mówią, lepiej późno niż wcale :) Pozdrawiam cieplutko
UsuńMój blog ma rok i miesiąc :) więc jest bardzo młody :)
UsuńJestem zachwycona Twoim makijażem i tą pomadką, ma cudowny kolor, który idealnie do Ciebie pasuje! Jedno wielkie wow :) ale szczerze mówiąc bez makijażu prezentujesz się równie dobrze, widać że masz zadbana skórę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oh dziękuję bardzo za tak miły komplement :) A makijaż niebawem także pojawi się na blogu. Pozdrawiam cieplutko
UsuńJesteśmy ten sam rocznik ;p
OdpowiedzUsuńA widzisz nie wiedziałam, też myślałam, że jesteś młodsza :)
Usuńhahhaah dobrze wiedzieć ;p
UsuńGdybyśmy były zadowolone w 100 % z naszego wyglądu to nie byłybyśmy kobietami , tylko facetami ;)
OdpowiedzUsuńCoś Ty w życiu nie wyglądasz na 32 lata. Jeszcze jak piszesz ze jesteś drobniutka to bez makijażu pewnie dałabym Ci z 18☺ też lubię wysokich facetów 😆
OdpowiedzUsuńOh dziękuję kochaniutka *-*
UsuńBardzo mi się podobasz bez makijażu.
OdpowiedzUsuńMówię nie wszystkim operacją upiększającym , jedyne co bym zmieniła to zmniejszyłabym biust o dwa rozmiary .Reszta jest ok , akceptuję swój wygląd i wystarczy że zrobię sobie makijaż i już czuję się pięknie ;) mam 34 lata ale dużo osób mówi mi że wyglądam na dużo mniej ;) Ty wyglądasz równie pięknie bez makijażu jak z ;)
OdpowiedzUsuńNo co ty, 34 lata! Też bym ci tyle nie dała! Wiesz ile dziewczyn chciałoby mieć większy biust? A ty wolałabyś zmniejszyć. Ja na swój nie narzekam ale rozumiem, że duży biust bardzo obciąża kręgosłup i pewnie nie tylko! A pomyśl sobie ile dziewczyn robi sobie mega piersi, a pewnie dopiero potem czują tego skutki uboczne. Ale głupota nie zna granic...ale co ja tam wiem hehe
UsuńNo kochana myślałam,że jesteś młodsza!Samoakceptacja jest najważniejsza.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietnie wyglądasz �� makijaż wystarczy w zupełności �� dlatego uważam, że w większości przypadków dobry lekarz powinien odmawiać wykonania zabiegu czy operacji, bo bardzo często te dziewczyny mają zanurzone postrzeganie siebie��
OdpowiedzUsuńŚwięte słowa, dziękuję :)
UsuńJak każdy mam jakiś tam mały kompleks, coś co mi się we mnie nie podoba, ale generalnie nie jestem osobą, która doszukuje się wad na siłę i nie jestem zwolenniczką poprawiania urody chirurgią. Nawet te powiększanie ust, które wyglądają zwyczajnie śmiesznie.
OdpowiedzUsuńKochana wyglądasz pięknie bez makijażu ♥ Nie dałabym Ci w życiu tyle lat, prędzej jakieś 25 :)
OdpowiedzUsuńCo do zmian w wyglądzie to mam podobne podejście i również uwielbiam makijaż. Jedynie włosów nigdy nie farbowałam, a wiosen już 28, czas szybko płynie... :)
Po pierwsze - woow, rzeczywiście wyglądasz sporo młodziej! :D Po drugie - z taką uroczą toaletką to i ja byłabym każdego dnia w świetnym humorze :D <3 No i również Twoje słowa to racja, bardzo mi przypadł do gustu Twój koncept realizacji postu ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, moja urocza toaletka niestety została w Polsce ale będąc niedawno na urlopie porobiłam dużo zdjęć, bo ona sama jest fajnym tłem do kosmetyków itp. Ale za rok juz wracam na stałe więc w końcu będę mogła się nią cieszyć każdego poranka :)
UsuńNigdy nie dałabym Ci 32 lat!Super wyglądasz!
OdpowiedzUsuńDziękuję *-*
UsuńPrzepiękne zdjęcia!!! Moim zdaniem na pewno nie wyglądasz na 32 lata.. choć to wcale nie jest dużo :) Na pewno gdybym miała zgadywać dałabym ci o 7 lat mniej :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również na mojego bloga : http://kajamiernik.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
Ojeju dziękuję ślicznie :)
UsuńWyglądasz bardzo młodo i jesteś piekną kobietą! ps. Cudowna toaletka ;)
OdpowiedzUsuńObserwujemy? zacznij i daj znać u mnie ;)
www.jagglam.blogspot.com
Dziękuję :)
Usuń