Hej Kochani ! Na pewno już nie raz słyszeliście o popularnych Czarnych Maskach a nawet jeśli nie, to tym bardziej warto zapoznać się z moją opinią na ich temat! Czy naprawdę są tak dobre, czy działają? O tym dowiecie się zagłębiając się w krótką lekturę...
Shills Black Mask - Jest to maska oczyszczająca, idealna dla osób które posiadają wszelkie zaskórniki na czole, nosie i brodzie. Także dla osób z trądzikiem czy nadmiernie wydzielajaących sebum, zatkanymi porami. Ja bardziej mam suchą cerę ale i tak postanowiłam przetestować czarną maskę.
Maska była zapakowana w czarne pudełeczko ( którego się niestety szybko pozbyłam ) ale wyglądało niemalże identycznie jak opakowanie. Maska zapakowana w czarną plastikową tubkę z łatwością się wyciska i nawet dobrze aplikuje na twarz ale ja, jak to ja - zamiast nałożyć maskę pędzlem to nakładałam ją palcami, przez co widać nierówności i przy okazji trochę się upaćkałam hehe. Już następnym razem aplikowałam maskę oczyszczającą specjalnym pędzlem ( paint brush ) i efekt był o niebo lepszy.
Konsystencja maski jest lepka i czarna niczym smoła. Peel off mask - nakładamy na przemytą, suchą twarz i pozostawiamy na 15 do 30 minut. Uważam, że wysycha w ciągu 15 minut, ale nadal pozostaje odrobinę mokra w dotyku więc zalecam dodatkowe 15 minut i by maska dobrze wyschła i lepiej się odrywała na koniec. Zdjęcia robiłam zaraz po nałożeniu maski, dlatego widać jak lepka ona jest.
Podczas wysychania, maska nie łuszczy się, wyraźnie czuć to uczucie napięcia naszej skóry. Maska peel off, szybciej zaczyna wysychać od dołu.
Czy Shills Black Mask spełnia swoje zadania?
Jak wspomniałam wcześciej, ja mam suchą cerę bez zaskórników czy zatkanych porów ale już czując jak mocno ona ściąga na twarzy, myślę że chociaż w 60 - 70 % spełnia swoje zadanie :
- Usuwa zaskórniki
- Odblokowuje zatkane pory
- Ożywia zmęczoną skórę.
Lecz nie polecam jej osobom, które :
- Mają niski próg bólu
- Wrażliwą skórę
- Oraz tym, kto nie może wysiedzieć przez 30 minut w czarnej masce.
Maskę dość ciężko się odrywa, przy mojej suchej skórze tym bardziej to poczułam ale jestem dość odporna na ból, więc nie taki diabeł straszny. Maskę mam już od około dwóch miesięcy i użyłam ją chyba z cztery razy. Nie wiem dokładnie na ile aplikacji na twarz starczy maska, myślę że coś koło 10 razy. Ale polecam używania maski solo - na pojedyncze punkty np. tylko nos, czoło czy broda ( te punkty są też mniej wrażliwe i łatwiej się ściąga maskę w tych miejscach ).
A to ja w roli potwora z bagien hehe...
Powyżej widać fragment odrywanej maski, w miejscu w którym już zdążyła wyschnąć. Ale jak widzicie, w wielu miejscach maska wciąż jest lepka ( tylko pokazowo oderwałam maleńki kawałek ). Dlatego zalecam czekanie do całkowitego wyschnięcia czarnej maski oraz nakładania jej pędzlem.
A czy Wy, mieliście już do czynienia z Czarną maską ?
Jeśli tak, jakie były Wasze wrażenia?
Skusilibyście się na Peel - Off maskę ?
Do usłyszenia *-*

Lubię domowe czarne maseczki :) Takiej w tubce nie miałam, chociaż próbowałam Pilaten w saszetce - efekty były mizerne
OdpowiedzUsuńDla mnie w obecnej sytuacji za mocna :(
OdpowiedzUsuńu mnie maseczki tego typu totalnie się nie sprawdzają ;(
OdpowiedzUsuńStosowałabym tylko na nos i brodę :P
OdpowiedzUsuńI chyba to najlepsze rozwiazanie
UsuńOd jakiegoś czasu staram się przekonać do tych masek i szukam takiej, która naprawdę dobrze zadziała na zaskórniki. Z tego co widzę, ta którą pokazujesz jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńjvstvnamaria
Próbowałam robić ją domowym sposobem, ale efekt mnie nie zachwycił :P Może ta poradziłaby sobie lepiej :)
OdpowiedzUsuńMam w domu próbki pilaten i się zastanawiam czy nakładać... mam na twarzy mnóstwo włosków i obawiam się, że będzie to cholernie bolało bo będą się wyrywać przy okazji ;-)
OdpowiedzUsuńKochana, to w takim razie dobrze się zastanów albo użyj solo na nos czy brodę :)
UsuńKochana, w pierwszej kolejności chciałabym zwrócić uwagę na zdjęcia. Są genialne, możesz być z siebie dumna :D
OdpowiedzUsuńA takiej czarnej maseczki muszę i ja w końcu spróbować!
Dziękuję :) miło mi to słyszeć
UsuńCzarne maseczki są teraz mega popularne:). Ja bym się raczej zniechęciła tym sposobem zdejmowania, no i wolę te żelowe lub kremowe maski:).
OdpowiedzUsuńNo wlasnie tyle szumu wokol czarnych masek ale wcale takiej rewelacji nie ma !
UsuńJa uwielbiam to jak w niej wyglądam ;-) ;-)
OdpowiedzUsuńHehe cos w tym jest :)
UsuńNie zdecydowałabym się na kupno tej maski, chyba że użyłabym ją tylko na nos i brodę .
OdpowiedzUsuńDokladnie, broda i nos tak ale z reszta juz ciezko - nie warta bólu hehe
UsuńKochana mam ta czarna z Pilaten ale bardzo jej nie lubie i smierdzi mi :( wole glinkowe <3 A Ty wygladasz z kazdym dniem piekniej <3
OdpowiedzUsuńAż tak ciężko schodzi? Kurcze to chyba się jednak na nią nie skuszę.
OdpowiedzUsuńmam taką maskę w wersji naturalnej, rosyjskiej marki Black Clean, świetnie wymiata brudy ze skóry :-) no i bardzo dobrze schodzi :D
OdpowiedzUsuńKusi mnie wypróbowanie takiej maseczki.
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze takiej maseczki. Mam w sumie ochotę na jakąś, ale boję się przy naczynkach ;/
OdpowiedzUsuńTo moze lepiej nie ryzykowac...
UsuńChyba i ja muszę ją wypróbować bo jest o tych maskach coraz głośniej. Świetne zdjęcia, pasuje Ci ta maska na twarzy :)
OdpowiedzUsuńNa całą twarz jednak bym nie nałożyła, bo z doświadczenia wiem, że takie maseczki często są bardzo mocne i oprócz zaskórników wyrywają również włoski, ale miejscowo raz na jakiś czas jak najbardziej :-)
OdpowiedzUsuńJa mam identyczną maskę. Do tego cerę mieszaną i delikatne zaskórniki na nosie i ta maska ledwo co je rusza. A do tego wszystkiego strasznie mnie po niej twarz swędzi, zwłaszcza strefa T. Już wolę stosować plastry :)
OdpowiedzUsuńAha i muszę przyznać, że nawet jako potwór z bagiem wyglądasz bardzo ładnie ;) Ciąża ci służy ;)
Oh dziękuje :)
UsuńPosiadam ten produkt i lubię go używać :)
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG
To chyba nie dla mnie, ale może powinnam wypróbować na moim mężu....;)
OdpowiedzUsuńwww.kobiece-inspiracje.com
Ja już tyle słyszałam o tych czarnych maskach typu Peel off, że najwyższa pora wypróbować. Koleżanka testowała tej z firmy Pilaten i była zachwycona. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam ją jednak użyłam tylko raz i teraz leży - może czas najwyższy po nią ponownie sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńU mnie te czarne maski średnio działają. Miałam tę i jedynie widoczny był efekt wygładzenia, a ściąganie jest na tyle uciążliwe, że moim zdaniem nie warto :)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się nad wypróbowaniem i chyba mnie przekonałaś, ze warto spróbować:)
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
zeszminkanaustach.blogspot.com