Ponad miesiąc temu kupiłam dwie bazy od Bielendy, które wciąż brylują na parkiecie! I myślę, że przyszła już pora by ocenić, czy faktycznie są tak dobre! Zapraszam na Recenzję Pearl oraz Lumiere Base :)
Bielenda wypuściła trzy bazy pod Makijaż : Pearl, Lumiere oraz Bronze Base. Ale nie skusiłam się na bazę bronzującą, tylko dwie pozostałe. I właśnie dziś będzie o nich mowa!
Nie ukrywam, że już jakiś czas temu polubiłam się z Bielendą (polską marką ) głównie za jej skład, świetne żele czy maseczki 3w1. A do mojej kolekcji dołączyło kilka kosmetyków pielęgnacyjnych : wody różane, mgiełka utrwalająca makijaż oraz dwa serum i dzisiejsi bohaterowie posta - bazy pod makijaż Pearl oraz Lumiere.
To może zacznijmy od bazy perłowej...
Pearl Base - Bielenda
Żelowo-Perłowa poprawiająca koloryt baza pod makijaż to idealny sposób na uatrakcyjnienie wyglądu szarej, zmęczonej, pozbawionej blasku cery, przy jednoczesnym podniesieniu jej poziomu nawilżenia. Inteligentny dozownik zamienia perłowe kapsułki zawieszone w lekkim żelu w jedwabiste serum, które idealnie dopasowuje się do skóry. Baza jest bardzo lekka, nie klei się, szybko się wchłania.
Różowa perła wizualnie poprawia wygląd i koloryt naskórka, delikatnie go rozświetla i nadaje cerze promiennego dziewczęcego blasku. Błyszczące pigmenty rozświetlające tworzą na skórze subtelną mgiełkę, która daje dyskretny i naturalny efekt zrelaksowanej i zadbanej skóry, a twarz odzyskuje piękny wygląd.
Pojemność 30g, Cena około 29 zł.
Szklana buteleczka wraz z perłowymi mini kuleczkami w środku, na pewno mocno przykuwa uwagę niejednej sroczki. Pompka z dozownikiem ułatwia nakładanie oraz precyzyjne dostosowanie ilości perłowej bazy. Po użyciu dozownika, żelowa i różowa perła łączą się ze sobą i na dłoni widzimy wyciśniętą tak jakby serowatą jedwabistą konsystencję ale gdy tylko nałożymy ją na twarz, baza od razu delikatnie się wchłania w skórę. Pod bazę zawsze używam kremu nawilżającego, więc nie muszę się obawiać, że baza perłowa wysuszy moją skórę, a do tłustych ona raczej nie należy. Zapach jest bardzo fajny, delikatny. Baza nie zapycha skóry, wygładza oraz przedłuża trwałość makijażu. Czy wyrównuje koloryt naszej skóry? Ciężko mi to stwierdzić, no może odrobinkę. Ale jest warta polecenia bo podkład się pięknie na niej prezentuje.
Moja ocena to 7 /10.
Lumiere Base - Bielenda
Żelowo-perłowa rozświetlająca baza pod makijaż to idealny sposób na dodanie blasku i wizualne odświeżenie cery, przy jednoczesnej poprawie jej nawilżenia.
Inteligentny dozownik zamienia perłowe kapsułki zawieszone w lekkim żelu w jedwabiste serum, które idealnie dopasowuje się do skóry. Baza jest bardzo lekka, nie klei się, szybko się wchłania.
Działanie:
BIAŁA PERŁA rozświetla i rozjaśnia naskórek, poprawia jego wygląd, delikatnie koryguje i nadaje cerze młodzieńczego blasku.
Efekt:
Błyszczące pigmenty rozświetlające tworzą na skórze subtelną mgiełkę, która daje dyskretny i naturalny efekt wypoczętej, rozjaśnionej i rozświetlonej skóry, a twarz odzyskuje piękny wygląd.
Pojemność 30g, Cena około 29 zł.
Podobnie jak koleżanka, zachwyca swoją szatą graficzną oraz delikatnym zapachem. Bazę również łatwo się aplikuje na twarz i szybko się wchłania. Produkt stosujemy jako bazę pod makijaż ale jeśli nie masz cerę normalną czy tłustą, nie ma potrzeby stosowania kremu nawilżającego. Baza jest bardzo lekka, wygładza twarz i dodaje blasku cerze. Coś w tym jest, bo gdy nałożę podkład, widzę to delikatne rozświetlenie! Co do ceny, to nie uważam że jest ona wygórowana ale na promocjach można kupić obie bazy jeszcze taniej.
Moja ocena 8/10.
A czy Wy, testowaliście te słynne Bazy pod makijaż od Bielendy?
Która baza najbardziej Was zachwyciła albo rozczarowała?
Buziaczki, papa *-*

Jestem kupiona, musze miec wszystkie 3 :)
OdpowiedzUsuńJak ostatnio byłam w Polsce to długo się zastanawiałam nad tymi pięknościami. Jedna jakoś się ich obawiałam i w końcu nie kupiłam. Moja cera jest mieszana ze skłonnością do tłustej i muszę porządnie matowić twarz, żeby się nie świecić. Obawiam się, że ta rozświetlająca baza by to jeszcze bardziej uwydatniała. Za to żałuję że nie kupiłam różowej. Chyba przy następnej wizycie w PL sięgnę po nią :)
OdpowiedzUsuńRóżowa raczej by odpowiadała do twego typu cery, nałożyłabyś jà zamiast kremu i myślę, że byłoby ok :) Ja właśnie w Polsce podczas ostatniego urlopu nakupiłam wiele fajnych perełek, tym bardziej, że tu w Irlandii nie mam dostępu do wielu kosmetyków :)
UsuńBardzo je lubię a buteleczki można użyć ponownie, to lubię ! :)
OdpowiedzUsuńA widzisz, nawet nie pomyślałam o tym :)
UsuńCały czas się zastanawiam, czy kupić na wyprobowanie czy nie. Kusi bardzo, ale z drugiej strony, nie używam za bardzo baz pod makijaż, raczej sięgam po azjatycki krem BB i to mi wystarczy :)
OdpowiedzUsuńZawsze jeden na próbę możesz kupić ale z drugiej strony, jeśli używasz kremy BB to może ci tego nie potrzeba. A ja z kolei nie testowałam azjatyckich kremów BB!
Usuńkiedyś posmarowałem ręce i mnie wysypało ... na ręce
OdpowiedzUsuńSzkoda, że baza cię uczuliła a ja cenię sobie skad tych kosmetyków pielęgnacyjnych.
UsuńWłaśnie jest na mojej liście zakupów i nie wiem którą wybrać , ale chyba tą nr 2 wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńNr 2 też bym bardziej polecała :)
UsuńNie używam baz, wybieram rozświetlające podkłady, bo moja cera nie potrzebuje krycia ;)
OdpowiedzUsuńTe bazy są świetne :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji ich przetestować, ale sądzę, że przypadły by mi do gusty, ponieważ lubię markę Bielenda.
OdpowiedzUsuńJeśli lubisz markę Bielenda, to pewnie spodobałyby ci się te bazy :)
UsuńCzekałam własnie na jakiekolwiek opinie tych baz. Nie używałam wcześniej żadnej i postanowiłam, że ta będzie świetna na początek :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam rózne i niekoniecznie pochlebne opinie o tych produktach :/
OdpowiedzUsuńNie daję im szóstki ale cena i jakość sa dobre :)
UsuńEla taki numer - pierwszy raz kupię coś z recenzji bloga. Poważnie. Zawsze czytam, podoba się, ale... A dzis - muszę mieć tą białą perłę!;-) Jakość według opisu bardzo zadowalająca, cena też i wygląda świetnie ;-)
OdpowiedzUsuńJa często opierałam się właśnie na opiniach, choć wiadomo, że czasem produkt może jednak nie di końca się sorawdzić na naszej skórze. Ale może tylko 2,3 razy się zawiodłam. Wybierajmy kosmetyki rozsadnie z dopasowaniem do naszego typu ceru. Np. jeśli masz sucha cerę, to nie kupuj kremu czy podkładu do tłustej cery! Albo odwrotnie. Moim zdaniem bazy sa ok i cena jest również niewygórowana :)
UsuńFajnie się prezentują, jeszcze nie próbowałam 😉
OdpowiedzUsuńJa mam bazę brązującą, ale jakoś mam obawy przed jej używaniem ;/
OdpowiedzUsuńA co cię skłoniło do jej kupna? Nie spróbujesz, nie przekonasz się :)
UsuńJa uwielbiam maseczki do twarzy z aktywnym węglem i glinką od Bielendy ;o) A te bazy już dawno chciałam przetestować i myślę, że w końcu się skuszę ;o)
OdpowiedzUsuńZastanawiam się właśnie nad zakupem tej różowej, ale teraz myślę również o tej drugiej ! :D
OdpowiedzUsuńSkoro tak je zachwalasz muszę zobaczyć je w Rossmannie:)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wyglądają w buteleczkach!
OdpowiedzUsuńOstatnio też polubiłam bardzo firmę Bielenda :) Chyba skuszę się na jedną z tych baz, zapowiadają się bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam https://kosmetykomania-agi.blogspot.com/
Chyba się skuszę na tą bazę :) Widuję ją ostatnio dość często ale nie mogłam się przekonać, teraz chętnie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń