maja 19, 2016

Za co pokochałam Ferteventurę ... Lovely Holiday part II


Witajcie kochani! W dzisiejszym poście chciałabym zabrać Was do magicznego miejsca, w którym się dowiecie, za co pokochałam Ferteventurę ...
Czy marzą Wam się wspaniałe wakacje? Gdzie jest biały piasek, turkusowe morze lub ocean ?
Na pewno, nie jedna z Was, chciałaby znaleźć się na białej plaży z lazurowym widokiem i dlatego dzisiaj chciałabym Was zabrać w takie jedno miejsce, a mianowicie na Hiszpańską Wyspę :)

Nie cały tydzień temu wróciliśmy z mężem z Wysp Kanaryjskich i wciąż żyję wspomnieniami z tej niezapomnianej wycieczki ! Wczasy sprawiliśmy sobie z okazji naszej piątej rocznicy ślubu.
 I podczas naszego pobytu na hiszpańskiej wyspie, powiedzieliśmy sobie z mężem, że chcielibyśmy wrócić w to samo miejsce i do tego samego hotelu  za 10, 15 lat na naszą piętnastą a nawet dwudziestą rocznicę ślubu. Kto wie, może i to się spełni...

 Za co pokochałam Fuerteventurę ? Za jej niesamowity urok i różnorodność plaż.
 Na pierwszy rzut oka wysepka wydaje się być szara, z wulkanicznymi górami i z pół pustynnym widokiem, ale gdy już zaczniesz zwiedzać wyspę, odkrywasz na nowo, coraz to piękniejsze widoki i krajobraz.
Oprócz naszego hotelu oraz jego cudnych widoków, które znajdziecie w poprzednim poście, najbardziej urzekły mnie właśnie plaże.
Plaże na Fuercie są bardzo różnorodne. Na wyspie znajdziemy : plaże czarne, które powstały na wskutek wulkanu, plaże kamieniste, żwirkowe, pustynne oraz białe. Najbardziej urzekły mnie jednak plaże białe oraz z pustynnym piaskiem, który przybywa z Sahary. Nie wiem czy wiecie, ale Ferteventurę czy Lanzarote dzieli tylko ok. 100 km wzdłuż oceanu atlantyckiego z Afryką !!!
Byłam już wcześniej w Tunezji, ale takich pięknych widokach tam nie miałam.

Feurteventura z pośród pozostałych Wysp Kanaryjskich ma najpiękniejsze plaże, dlatego jak już wspomniałam w poprzednim poście, została nazwana Plażą Wysp Kanaryjskich. Jest wietrzną wyspą i dlatego na niektórych plażach można poczuć lekko bijący piasek w oczy, który przybywa z Afryki. Ja odczułam piasek na mojej twarzy tylko na jednej plaży, wszystko zależy od pogody. Byliśmy w maju, ale w sezonie czyli od lipca do września jest tam nieowybrażalnie gorąco, więc taki wiaterek z Sahary jest bardzo przyjemny.
Pogodę mieliśmy bardzo udaną, bez deszczu i 25 stopni w samym słońcu było nawet około 30 stopni. Zazwyczaj z rana były chmurki ale w południe już słońce mocno świeciło. Woda w oceanie była jeszcze dość chłodna ale ludzie śmiało się kąpali.

W hotelu mieliśmy opcje all inclusive ale nie jestem osobą, która lubi tylko odpoczywać przy basenach czy na plaży. Chcieliśmy też zwiedzać a wyspa jest maleńka, więc wypożyczyliśmy auto i gdy wyruszyliśmy po śniadaniu, spokojnie mogliśmy wrócić na obiad lub po obiedzie.
Miasteczko Caleta de Fuste, w którym się zatrzymaliśmy w hotelu Elba Sara, było położone w środku wyspy, więc na północ czy południe mieliśmy tylko po około 100 km. Wypożyczyliśmy auto z nawigacją, pani w wypożyczalni powiedziała nam, że wcale nie jest nam potrzebny GPS, ale wzięliśmy ją ( just in case ) i potem szczerze mówiąc nawet nie musieliśmy jej używać, bo bardzo prosto się poruszało na północ czy południe.

Na hiszpańskiej wyspie panowała fajna kultura. Ludzie mieszkający tam, mieli luźne podejście do życia, takie wesołe i swobodne. Wszyscy byli uśmiechnięci, każdy był kulturalny, bardzo mi się to podobało. Choć mało ludzi mówi tam po angielsku. Nawet sprzątaczki mówiły do nas po hiszpańsku i było to zabawne, kilka pań w sklepikach z pamiątkami także nie końca rozumiały angielskiego. Kelnerzy, recepcja, animatorzy itp, za to nawet znali także język niemiecki. W hotelu było dużo Niemców oraz Anglików, Francuzów a także kilku Polaków. Więc zdarzyło się czasem, że nawet kucharz zgadał po polsku.

Jeśli kiedyś, ktoś z Was zamierza się wybrać na Wyspy Kanaryjskie, to całym sercem polecam Fuerteventurę :)

Kochani, a teraz Zapraszam Was już do najprzyjemniejszej części, czyli do oglądania zdjęć pięknych plaż, wykonanych przeze mnie lub mojego męża ...


Caleta de Fuste ...

  Piaszczysta Plaża tuż obok hotelu z piękną promenadą :)





 (kamienne twierdze, bunkry z kamieni przy plaży)





Czarna Plaża w Costa Calma - Ajuy


Plaże pustynne, kamieniste oraz z wydmami - Corralejo









Najpopularniejsza Biała Plaża w Moro Jable - Jandia















( Słynna latarnia w Moro Jable )





A na koniec kilka zdjęć z Oasis Park oraz Aqua Parku  




















 (Zdjęcia robione przez fotografa )

( troszkę mnie obróciło ale za to, potem była kupa śmiechu)










 Kochani i jak Wam podobają się wakacyjne zdjęcia ? Która plaża najbardziej Was urzekła? Bo mnie Moro Jable. Podoba Wam się Fuerteventura? 

Trochę czasu włożyłam w tego posta, a zwłaszcza w wybieraniu zdjęć bo mam ich strasznie dużo :)

A w następnym poście zapraszam na Cut Crease Makeup

Do usłyszenia kochani
Buziaki śle




6 komentarzy:

  1. Ale tam jest ślicznie! Z chęcią bym się tam wybrała... Zdjęcie zachodu słońca jest rewelacyjne!
    http://tenebrisriddle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest tam pięknie, dziękuję ślicznie *-*

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudownie:) Piękne zdjęcia:)
    Nie udało mi się być wszędzie niestety, bo polecieliśmy z dziećmi;) Ale było fajnie, choć styczeń jest trochę chłodny nawet na Kanarach;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Na pewno, mimo chłodniejszej temperatury mieliście również wspaniałe wakacje.
      A dzieciaczki pewnie miały ogromną radochę. Tęsknię za takimi wakacjami i widokami!

      Ale już za 1,5 tygodnia lecimy z mężem w odwiedziny do Luksemburga a przy okazji postanowiliśmy polecieć też do Londynu. Więc kolejne mini wakacje nam się szykują. A w marcu, urlop w Polsce :) Buziaczki ślę :)

      Usuń

*Bardzo mi miło, że tu jesteś!
*Każdy komentarz i obserwacja dają mi wiele radości i motywuje mnie do dalszego pisania.
*Jeśli podoba ci się mój blog - zapraszam do obserwacji.
*Zdjęcia i treści prezentowane na tym blogu są moją własnością, zabraniam kopiowania.


Copyright © 2017 Ela Lis Make-Up